Najstarsza uczestniczka walk ma 51 lat, a najmłodszy - 8. Dwa razy w tygodniu stają w szranki walk z innymi i hartują swój charakter. Boks tajski ćwiczy w Kielcach około trzysta osób, różnych zawodów, którzy znajdują w nim odprężenie po dniu pracy. W najbliższy weekend odbędą się pierwsze w regionie Mistrzostwa Polski w tej dyscyplinie.

Muay Thai, czyli boks tajski, to sztuka walki w tak zwanej "stójce". Uderzenia są zadawane pięściami, nogami oraz twardymi częściami kończyn, czyli łokciami i kolanami.

Dlatego właśnie nazywa się ją również techniką 8 kończyn. Źródła historyczne podają, że korzenie Muay Thai sięgają aż XIII wieku, kiedy to czterej wojownicy Jatubaht, którzy ochraniali królewskiego słonia po stracie broni, musieli używać walki wręcz. W ciągu kilku wieków Muay Thai przeszło długą drogę ewolucji aż do dzisiejszej postaci ringowego sportu walki.

Przeciwko narkotykom

Narodowy sport Tajlandii jest coraz bardziej popularny w Polsce. Kielecka historia tego sportu obchodzi właśnie swoje dziesięciolecie. W 2006 roku rozpoczął działalność Świętokrzyski Klub Muay Thai. Dzisiaj chętni mogą skorzystać z ofert dwóch klubów i ćwiczyć podczas grupowych treningów.

Swoją rosnącą popularność zawdzięcza między innymi modzie na zdrowy tryb życia i na uprawianie elitarnych, niszowych sportów walki. Osoby uprawiające boks tajski utożsamiają się także z ideami i wartościami tej dyscypliny. Flagową akcją światowych i europejskich organizacji Muay Thai jest m.in. "Muay Thai against drugs" (pol.: Muay Thai przeciwko narkotykom).

Kampania rozpoczęła się ponad 10 lat temu. Jej głównym celem jest połączenie edukacji i sportu, który ma pomóc dzieciom żyjącym w rodzinach znajdujących się w trudnej sytuacji.

W Kielcach w dwóch prężnie działających klubach ćwiczy aktualnie około trzysta osób. Dzieci, studentów, kobiet, mężczyzn. Różny wiek, różne zawody, różny status materialny, jeden wspólny mianownik: zamiłowanie do mocnego, efektywnego treningu. Żeby zacząć nie trzeba wiele: wystarczy ręcznik, butelka wody, krótkie spodenki i zwykły T-shirt. Na sali ćwiczy się boso.

Od lat 8 do 51

Iwona Meresińska ma 51 lat. Jest informatykiem. Boks tajski ćwiczy od kilku lat, wcześniej trenowała kick-boxing. Dlaczego wybrała właśnie tę dyscyplinę sportu? - Cenię to, co prawdziwe, ukształtowane przez tradycję, zbudowane na szacunku dla człowieka - mówi Onetowi Iwona Meresińska i dodaje, że Muay Thai takie właśnie jest. - Nie potrzebuje marketingowego opakowania i sztucznej, nadętej ideologii. Treningi dają siłę fizyczną, wzmacniają psychikę i budują asertywność. Pomagają przekraczać granice, skutecznie wymiatają z mózgu wszystkie złe myśli. To sport dla każdego, kto kocha życie, nawet w jego najbanalniejszych odsłonach – opisuje.

Według Macieja Barańskiego, współzałożyciela Akademii Muay Thai Kielce, jest to sport dla każdego. - Inwestycja w odpowiedni sprzęt nie wykłada wielkich nakładów finansowych. Treningi działają ogólnorozwojowo, uczą pracy zespołowej, wyrabiają w uczestnikach zajęć wzajemny szacunek do siebie i wysiłku jaki sobie fundują. Napędzają ducha fair play - mówi Onetowi Maciej Barański. - To sposób na zrzucenie wagi, zdobycie pewności siebie, odreagowanie stresu.

Dodaje, że boks tajski uczy skutecznej samoobrony dla kobiet, dlatego tak wiele z nich przychodzi na treningi. - W Tajlandii ten sport uprawiają już pięcioletnie dzieci. Tam jest to rodzaj religii. Nie bez znaczenia jest również element finansowy – to doskonała forma rozrywki dla żądnych wrażeń turystów. W naszych grupach dzieci startują od ósmego roku życia - mówi Maciej Barański.

Tańczą przed pojedynkiem

W Mistrzostwach Polski, które odbędą się w najbliższy w Kielcach podczas Fit Weekendu, weźmie udział ponad 140 zawodników z całego kraju, między innymi z Warszawy, Białegostoku, Bydgoszczy, Szczecina, Tarnowa, Rzeszowa, Krakowa i Wrocławia.

- To pierwsze wydarzenie tego typu na taką skalę w Kielcach - mówi Maciej Barański. - Prawdziwa gratka nie tylko dla osób uprawiających tę dyscyplinę sportu. Walki w formule Muay Thai stanowią niezwykłe doświadczenie dla widzów. Są dla nich egzotyczne, nasycone elementami obrzędowymi, jak na przykład obowiązkowym tańcem "wai khru" przed rozpoczęciem każdego pojedynku przy niezwykle charakterystycznej muzyce ludowej.

Będzie to ostatnia eliminacja do Mistrzostw Świata w Szwecji. To w Kielcach będzie podjęta finalna decyzja, kto z tej szerokiej kadry na nie pojedzie. Zatem poziom rywalizacji będzie wysoki - mówi Rafał Szlachta, prezes Polskiego Związku Muaythai.

Tekst: Jarosław Rybus, dziennikarz Onetu

Źródło: www.wiadomosci.onet.pl